Od pierwszej chwili naszego życia uczymy się najwięcej poprzez naśladowanie.
To nasze otoczenie ma na nas największy wpływ. Dużo większy, niż często dziś chcielibyśmy przyznać.
Żadna książka czy film, żadne specjalistyczne studia nie będą miały na nas takiego wpływu i nie kształtują nas tak mocno jak osoby, którymi się otaczamy.
Otaczajmy się ludźmi, którzy są lepsi od nas, zwłaszcza w tych dziedzinach w których zależy nam na rozwoju, dzięki temu będziemy stawali się lepsi. Jeżeli będzie odwrotnie – no cóż, nic w przyrodzie nie stoi w miejscu. Jeżeli się nie rozwijamy, to niestety się cofamy. Dotyczy to każdego z kluczowych obszarów naszego życia.
Lubimy nie dostrzegać tej ważnej kwestii i bagatelizować wpływ innych ludzi na nas samych.
Bardzo chętnie definiujemy samych siebie jako osoby niezależne i samowystarczalne. To my sami stanowimy o sobie, prawda?
Otóż jest zupełnie odwrotnie. Powinniśmy w związku z tym bardzo świadomie i uważnie wybierać osoby, z którymi spędzamy czas. Zwłaszcza – na co dzień. Dotyczy to różnych sfer życia; nie tylko zawodowych. Jeden z moich mentorów opisywał to zjawisko i jego znaczenie bardzo dosadnie; mianowicie: „Kto kładzie się do łóżka z psami, ten budzi się z pchłami”. Mam ogromną sympatię i sentyment do psów i ogólnie zwierząt, ale myślę, że metafora i idea są jasne.
Jeśli będziemy w ogromnej większości otaczali się ludźmi biednymi, pozostaniemy biedni.
Może brzmieć to brutalnie, ale cóż, nie ma sensu obrażać się na rzeczywistość.
Potrzebujemy w swoim otoczeniu wartościowych osób, które będą stale przypominać o podjętych decyzjach i postanowieniach.
Napisz proszę, co myślisz w tym niełatwym i być może kontrowersyjnym dla wielu osób temacie?
Bardzo jestem ciekaw twoich refleksji.
Dziękuje za wspólnie spędzony czas i do zobaczenia już niebawem.